35K views, 686 likes, 145 loves, 136 comments, 95 shares, Facebook Watch Videos from RTS Widzew Łódź: Pamiętajcie, po każdej burzy wychodzi słońce!
zawsze po burzy wychodzi słońce, pamiętasz? BerBeć Myśl 10 marca 2011 roku, godz. 23:37 20,3°C Bo czasem jedyne co ci wychodzi to tyłek zza ciasnych spodni.
Po każdej burzy ⚡️ Wychodzi słońce Zapraszamy codziennie 9:00-22:00 P.S. Pamiętajcie, że u nas możecie wykorzystać BON TURYSTYCZNY
Po każdej burzy wychodzi słońce! My już czekamy na wrzesień. Teatr im. Andreasa Gryphiusa w Głogowie · August 26 ·
Jak słońce po burzy Lyrics: Refren / Wszystko wychodzi jak słońce po burzy / Ile to można się taplać w kałuży / Kiedyś te kurwy nie chciały obsłużyć / A teraz to widzą Patryczek
Dla Edelmana czas burzy minął, ożenił się, z pasją wykonuje zawód lekarza, zaświeciło dla niego słońce. Żyje i ratuje życie pacjentów, jednak nadal ma w pamięci tamten okrutny czas. Czas „burzy“ przetrwał także Odyseusz , bohater „Odysei“ Homera, w czasie trwania dziesięcioletniej wędrówki do ojczyzny.
HcbyJQQ. 1. Co pomyślał pan, gdy usłyszał pan, że jest opcja objęcia Wisły Kraków? Artur SKOWRONEK: – Jestem uczciwym człowiekiem, dlatego skłamałbym, gdybym powiedział, że nie mam obaw. Było mi miło, odbierając telefon z tak fantastycznego klubu. Spotkałem się z ludźmi, którzy pokazali te cechy, które ja lubię. Poczułem w rozmowach ich mocny charakter, widzę w nich cechy wojowników. Bardzo dziękuję za zaufanie osobom z Wisły, które są właśnie takie, jakimi chciałbym się na co dzień otaczać. To pokazało mi, że należy brać to wyzwanie w ręce i zrobić wszystko, by z tymi ludźmi to obronić. 2. Czy to dla pana największe wyzwanie w dotychczasowej trenerskiej karierze? Artur SKOWRONEK: – Nie podchodzę tak do tego, ale Wisła to topowy klub w Polsce. Jestem dumny, że mogę być jej częścią. Prezes na konferencji wystawił mi laurkę, ale nie stanie się tak, że pstrykniemy palcem i nagle wszystko będzie w porządku. Jestem osobą bardzo optymistycznie nastawioną i wierzę, że po każdej burzy wychodzi słońce. W poprzednim sezonie trener Stolarczyk wraz z resztą sztabu, zawodnikami, działaczami, kibicami, wyszedł z trudnego położenia w fantastyczny sposób, drużyna walczyła o górną ósemkę. Teraz sytuacja jest niełatwa, ale do wyciągnięcia. 3. Jak ocenia pan sytuację w tabeli? Artur SKOWRONEK: – Mamy 2 punkty do Korony, 5 punktów do Górnika. To nie jest katastrofalna sytuacja. Zespół stać, by szybko to odrobić, choć oczywiście przeciwnicy myślą tak samo. Musimy wziąć się do pracy i więcej robić niż mówić. Potencjał kadrowy absolutnie świadczy o tym, że można wyjść z tej sytuacji. Ostatnie miejsce nie jest miejscem dla Wisły Kraków. Musimy sprawić, by ten potencjał obudzić. By piłkarze z dużą ochotą przychodzili do pracy, cieszyli się grą i tym, że się rozwijają. Doświadczenie, jakie jest w tej szatni, może inspirować i z pewnością pomoże w budowaniu naszego modelu gry. 4. Od czego zacznie pan pracę? Artur SKOWRONEK: – Chcemy skupić się na tym, by całościowo poprawić grę w defensywie, organizację gry obronnej. To zawsze klucz, punkt wyjścia do jakichś lepszych rzeczy. W życiu lubię być ofensywny, ale wszystko musi być wyważone. Myślę, że już w meczu ze Śląskiem Wrocław będzie można zobaczyć, jaki pomysł na to mamy. Musimy skupiać się na małych celach. Realizując je, można myśleć o czymś więcej. Z piłkarzami i sztabem zrobię wszystko, co w mojej mocy, by nikogo nie zawieść i byśmy wspólnymi siłami wyszli z tej sytuacji. Zarząd wyciągnął do mnie rękę, zrobił wszystko, bym czuł się komfortowo. Mam współpracownika, przyjaciela, trenera Dawida Szulczka, który był ze mną w Suwałkach i Mielcu. Dołączy do sztabu, podobnie jak trener bramkarzy Grzegorz Żmija. Not. (WChał)
obrażam się na życie, za to że dostałam takiego wielkiego kopa w dupe i nic mi sie nie układa. od kiedy wiem jak masz na imię, tak nazywa się całe moje życie. wszyscy ranią. może nawet o tym nie wiesz, ale codziennie kogoś ranisz. słowem, gestem, coś, co dla ciebie wydaje się błahe dla kogoś innego może być wszystkim co ma. a ty, burzysz mu jego świat, który tworzył przez długi czas, budował, kawałek po kawałeczku. Z nikim się nie ścigam, dlatego prowadzę. Albo nie umiesz albo życie tak sprawiło, że o bólu nic nie powiesz i ukryjesz wszystko, nawet miłość. mam przyjaciółkę,którą bez zastanowienia mogę nazwać " siostrą " . brata, który bez żadnych podstaw potrafi mi pomóc w każdej chwili. mam Jego, miłość, która stanowi dla Mnie wszystko. rodzinę, która jest oparciem. mam szczęście i na podstawie innych przeciwności, śmiało mogę powiedzieć " wygrałam w życie ' . A morał tej bajki jest krótki i niektórym znany : mimo tego ,że miłość zadaje ból , to ciągle kogoś kochamy. właśnie teraz, właśnie wieczorem, gdy słucham muzyki, wszystkie wspomnienia wracają, wypełniają mi głowę, w skutek czego nie potrafię myśleć o niczym innym. cofnęłam zegarek o godzinę wiem co to podróż w czasie, dziwko! To co kiedyś było najważniejsze dziś zwyczajnie się nie liczy. A "cześć" na ulicy bedzie szczytem Twych marzeń związanych ze mną . Dorastając uczymy się, że nawet ta jedyna osoba, po której byś się nie spodziewał nigdy, że cię zdołuje, prawdopodobnie zrobi to. Będziesz miał złamane serce prawdopodobnie więcej niż jeden raz i silniej za każdym razem. Będziesz także łamał serca więc pamiętaj jak się czułeś, gdy twoje było złamane. Będziesz walczył z najlepszym przyjacielem. będziesz oskarżał nową miłość o rzeczy, które zrobiła poprzednia. Będziesz płakał, bo czas ucieka za szybko i być może stracisz kogoś, kogo kochasz. Więc rób za dużo zdjęć, śmiej się za często i kochaj jakbyś nigdy nie był skrzywdzony, ponieważ każde 60 sekund, które spędzasz smutny, to minuta radości, której nigdy nie odzyskasz. Ostatnio nie jem, nie śpię, mam objawy depresji, nie wychodzę z domu, nie kontaktuję i nie wiem, co się dzieje na świecie. Prawdopodobnie powodem jest złamane serce, ale tego też nie mam siły stwierdzić. Usiadł przed nią i układając dłoń na jej policzku uśmiechał się delikatnie. Wzrokiem przeszywał jej drobne, bezbronne ciało. Jednym gestem sprawił, że ponownie go pokochała. Bezgranicznie tak już na amen. Najbardziej przygnębiające są te wieczory, kiedy siedzisz pod ciepłym kocem popijając gorące capuccino w swoim ulubionym kubku i zastanawiasz sie czy tak na prawdę go kochasz, czy to tylko złudzenie. Wiesz czego mi brak? Poczucia bezpieczeństwa. Tej malutkiej myśli w głowie, która mówi mi, że jesteś i zawsze przy mnie będziesz, gdy stanie się coś złego. Udawała , że wszystko gra. chodziła na zajęcia taneczne, spotykała się z przyjaciółmi, słuchała muzyki, wszystko jak co dzień. jednak gdy była sama sprawiała wrażenie zawiedzionej, naiwnej księżniczki, jej oczy krzyczały żalem, wprost tonęły w łzach. była smutna . nieogarnięta furia nie dawała jej spokoju. jej złamane serce nie chciało już żyć. więc bić przestało. Witam w moim świecie. W którym złamane serce jest częstsze niż wschody słońca. Powoli się zbliżał, Jego serce biło lekko, ale jej biło jakby zaraz miało złamać żebro. Tęsknota Cie dobija, łapie w swoe sidła. Czujesz ten ciężar tylko on cię uskrzydla. Przykro mi, lecz jestem z tych, którzy popełniają błędy. Spójrz na Nią: ma więcej uroku w jednym trampku niż ty we wszystkich swoich tipsach. oby nie wymyślili emotikony ' kocham cię ' bo nasze usta zapomną jak się te słowa wymawia. Czasami mam ochotę umówić się z życiem na ustawkę i je pokonać . I to zajebiste uczucie kiedy wtuliłam się w jego klatkę piersiową czułam bicie jego serca. They tell me let goHe is not the oneI thought I saw your potentialGuess thats what made me dumbHe don't want itNot like you want itScheming and cheatingOh girl, why do youWaste your timeYou know he ain't right lovechuckb.
niedziela, 11 lipiec 2021 1747 odsłon Ten post to trochę miks refleksji i radości, że wyrywamy się z dołka. Znając nas zastanawiasz się pewnie z jakiego dołka, skoro nasz blog i wpisy w Social Mediach są przepełnione optymizmem, zadowoleniem i satysfakcją. Tak jest zazwyczaj, bo pomimo przeciwności staramy się zawsze iść do przodu, także pod wiatr. Jednak jak każdy człowiek mamy też emocje, nieraz skrajne :). I ok, emocje są dobre! Czasem czerpiemy radość pełnymi garściami, a czasem ogarnia nas okropna złość. Normalne, najzwyczajniejsze w świecie emocje. I to jest fajne. ..... ..... Nie można odczuwać szczęścia, jeśli nie zna się tej drugiej strony lustra. Wtedy szczęście nie jest szczęściem, tylko jakimś niesprecyzowanym stanem ducha. Być może stabilnym, ale jednocześnie płaskim, bezbarwnym, nijakim. Jednym słowem constance. Bez wzlotów, bez upadków, bez euforii, bez nastrajającej melancholii. Nie... To jest tylko trwanie. A szczęście to ruch, to zmiana, szczęście to czuć, decydować, tworzyć. Szczęście to decyzja! ..... ..... Tolerancja to nasze drugie ja. Nauczyłyśmy się tego właśnie dzięki podróżom. Dlatego nie zamierzamy ubierać w ładne słowa czegoś, co na wskroś - w naszej opinii - jest zaprzeczeniem zarówno wolności, jak i tolerancji. Każdy oczywiście ma prawo myśleć i rozumieć obecną sytuację inaczej. Nikogo nie namawiamy do zmiany zdania. ..... ..... Tak samo jak akceptujemy inne kultury, szanujemy odmienne religie, nie podważamy tradycji ubierania się w takie a nie inne stroje, jedzenia tego, co w danym kraju się je i wykluczania tego, co zakazane. Szanujemy ludzi i oni szanują nas. Zwiedziłyśmy już tyle różnych krajów i kontynentów, że nie sposób wmówić nam, że istnieje jedna metoda na wszystko. Nie jest tak, a siła świata polega właśnie na różnorodności. ..... ..... Chcesz nosić mini albo zasłaniać ciało sukniami do kostek - proszę bardzo. Nie chcesz jeść mięsa - zgoda. Celebrujesz Tłusty Czwartek i nie znosisz sałatek - masz takie prawo, nie pijesz alkoholu - good for you. Wszyscy, jeśli tylko chcemy możemy być pięknymi ludźmi, pięknymi umysłami i dobrymi, starymi duszami. Ze względu na tę właśnie różnorodność, w której dostrzegamy tyle dobrego, tym bardziej brakowało nam możliwości swobodnych wyjazdów: pakuję się i lecę! ..... ..... W zamian dopadło nas znużenie i złość. Złość na to, że ktoś chce zawęzić nasze życie do ciasnych, kartonowych pudeł. Ograniczyć nam przestrzeń, decydować za nas jak i kiedy mamy oddychać, ćwiczyć, spotykać się z przyjaciółmi. A my, jak na ironię, kochamy ludzi, kolory, słońce, morze, szerokie horyzonty i śniegi wysokich gór! ..... ..... Ostatnie czasy dały nam nieźle w kość, szczególnie jeśli chodzi o nasze ukochane podróże. Zamknięte, otwarte, zamknięte, otwarte. Po raz pierwszy nie wyjechałyśmy nigdzie na urodziny - co robimy zawsze i bardzo tego pilnujemy. To taki prezent od nas dla nas. Zresztą musisz tego spróbować! Zaplanuj każde urodziny jako najpiękniejszy czas do świętowania swojego istnienia. Podaruj sobie podróż w nieznane, choćby i na jeden dzień. Nie będziesz tego żałować, ale to za mało powiedziane, po prostu się zachwycisz! ..... ..... Wcale nie zgadzamy się z tym, że człowieka najlepiej zamknąć, odciąć od świata. Są tacy, którzy się zgadzają i po prostu płyną z prądem. Tylko, gdyby się tak zastanowić, czy ten prąd jest zgodny z tym, co naprawdę buduje pełnię naszego człowieczeństwa? Nie. To prąd, który nie jest wyznaczany przez naturę, nie płyniemy w zgodzie ze sobą, z tym co myślimy, co czujemy, czego chcemy. Żywioły nie targają już naszymi sercami, nasze serca targane są przez błędne decyzje i przez limity, którymi karmi się strach. ..... ..... A my nie chcemy siedzieć na tyłkach. Chcemy biec, chcemy decydować o sobie. Same najlepiej wiemy, co dla nas dobre: chcemy pływać w morzu i poczuć morską bryzę, chcemy jak najczęściej i bez skrępowania słyszeć: Hello, passport please. Chcemy godzinami jechać przez pustynne bezdroża, chcemy się zgubić w labiryntach starych miast, chcemy wznieść głowę ku górze patrząc na piramidy zbudowane tysiące lat temu, chcemy poczuć skrzypiący śnieg pod nartami. A chcieć to móc! ..... ..... Pragniemy powoli zanurzyć głowę pod wodą, oczyścić myśli i wynurzyć się wolne, pełne spokoju. Cisza… Szukaj spokoju, wytchnienia, szukaj siebie w ciszy, z dala od jazgotu telewizora. Tam - w Tobie - są odpowiedzi na wszystkie dręczące Cię niemożliwości. Od jakiegoś roku nie mamy możliwości wyciszenia, ciągle ten nieustanny szum wiadomości, który zagłusza Twój własny głos. Zauważyłaś? ..... ..... Nasze postanowienie, to nie dać się wkręcać, tylko słuchać swojej intuicji. U nas niedługo wielkie święto, ponieważ nasz blog skończy w lipcu okrągłe dwa lata :). Cały ten dziwny czas poświęciłyśmy pracy twórczej. Pracujemy, nawet bardzo dużo, rozwijamy bloga, założyłyśmy własną firmę, mamy tysiące pomysłów i nigdy nie stajemy w miejscu. Niekiedy zastanawiamy się jak nam się to udaje. W końcu doba ma 24 godziny ;). No cóż, zastanawiając się nad teorią czterech wymiarów to nasz wymiar czasowy jest chyba nieograniczony, a przynajmniej ma 25 godzin ;). ..... ..... Niektórzy sobie pomyślą o nas: - a to takie singielki co zbytnio nie mają co robić w domu i podróżują. Faktycznie, staramy się nie umieszczać zdjęć naszych dzieci na blogu, lub robimy to niezmiernie rzadko. Nie dlatego, że nie chcemy, my chcemy :), ale szanujemy nasze niedorosłe dzieci i ich prawo do decydowania o sobie. Takie podejście im wpajamy i staramy się, by zawsze miały własne zdanie. Jak w każdym domu mamy bałagan, niewyprasowane ubranie, kolejne pranie załadowane w pralce, musimy wynosić śmieci, robić zakupy, odkurzać, odrabiać zadania domowe, znasz to? No raczej :). Ale my się na tym nie koncentrujemy. ..... ..... Jesteśmy takie jakich wiele, a równocześnie jesteśmy niepowtarzalne, jesteśmy dzikimi duszami. I tym sposobem zmieniamy otaczający nas świat. Czy można? Tak, można. Bo każdy jest Kreatorem swojego życia. My organizujemy nasze tak, abyśmy nie musiały ukrywać własnego ja, własnego zdania i poglądów. Czy dzięki temu wpływamy na losy świata? Mamy nadzieję :). Bardzo wierzymy, że zmianę należy zacząć od siebie. ..... ..... Ludzie lubią komentować i oceniać. A teraz czasy są niemal idealne do takiego stylu bycia. Niesprawiedliwi, najczęściej oceniają coś, o czym tak naprawdę zupełnie nie mają pojęcia. Więc jeżeli chcesz wyjechać, to śmiało chwytaj chwilę. Świat jest piękny, a raczej jest taki, jakim go widzimy. Dla nas piękny, zachwycający, bezpieczny. A dla Ciebie? ..... ..... Jeśli w Twojej głowie siedzi mini-ludzik i karmi Cię jadem, strachem i niepokojem, to zarządaj od niego natychmiastowej eksmisji. To nie on ma akt własności do Twojego mieszkania - do Twojej duszy. Nie czekaj aż ktoś pozwoli Ci żyć. Żyj tu i teraz! Otwórz wszystkie okna i odetchnij tak, jakby to był Twój pierwszy oddech w życiu. Odwiąż wreszcie liny, które trzymają Cię przy brzegu. Sztorm minie szybciej, kiedy będziesz stać w porcie gotowa do drogi. Nie wierz we wszystko, co mówią w telewizji, wyjdź, zrób krok, potem kolejny. Doceniaj siebie i swoją wolność. Wiesz przecież, że nawałnica nigdy nie trwa wiecznie, a po burzy zawsze wychodzi słońce. Nie zmarnuj czasu oczekiwania i przygotuj się, żeby nie przegapić momentu, kiedy niebo nad Twoim domem znowu będzie czysto błękitne. ..... ..... Share Łączna liczba unikalnych odsłon: 597 367
Po fatalnym początku, w którym krakowianie zanotowali cztery porażki, przyszła dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach ligowych na mecze reprezentacyjne. Trener Cracovii nie chce deklarować tego, że zespół ten czas wykorzystał właściwie i czeka na wynik meczu z zabrzanami: - Skończmy z miłymi słówkami i wygrywajmy. Ocenię to dopiero na konferencji po meczu. Wynik jest najważniejszą oceną tygodniowej pracy. Ile razy ja już mówiłem, że wszystko jest super, a jak przychodził mecz, to było inaczej. Chcę, żeby moi piłkarze na boisku przemówili do kibiców dobrą grą. Cracovia nawet jeśli była chwalona za występy przeciwko Śląskowi Wrocław i Legii Warszawa, to ostatecznie pojedynki te przegrywała. Nie dziwi więc to, że Ulatowski teraz za priorytet stawia skuteczną grę: - Interesuje mnie przede wszystkim zwycięstwo, ale gra też. Jesteśmy w takim momencie, że piękna gra bez punktów nic nam nie daje. Jeśli uda się to połączyć, to może na następny mecz przyjdzie tysiąc osób więcej. Sobotni rywal Pasów ma na koncie 6 punktów, z czego 3 wywalczone w prestiżowym spotkaniu z chorzowskim Ruchem. - Widziałem trzy mecze Górnika: w Lubinie, w Gdyni i u siebie z Ruchem Chorzów. Ma bardzo mocno pracujący środek pola Przybylski, Kwiek, Gierczak. Bonin jest w formie, jak ze swoich najlepszych czasów. Szybki Świątek i groźny Zahorski, którego przecież kiedyś chciała Cracovia. Górnik jest podbudowany zwycięstwem z Ruchem i przyjedzie po kolejne punkty - mówi trener Cracovii. - My jesteśmy na drugim biegunie, ale to dopiero początek ligi i nie jesteśmy jeszcze pochowani. Początek był taki, a nie inny, ale po każdej burzy zawsze wychodzi słońce. Kiedy w piątek jechałem do pracy, wyszło słoneczko. Pomyślałem sobie, że to dobry omen przed meczem - kończy szkoleniowiec.
Niejeden raz zastanawiałam się czy nadejdzie kiedyś taki dzień, że przestanę prowadzić bloga. Jeśli tak to co by musiało się zdarzyć? Trochę czasu mnie tutaj nie było, ale nie myślcie, że całkowicie znikam i o Was zapomniałam. Co to to nie :) Ostatnio w moim życiu trochę się wydarzyło. Nawet nie przypuszczałam, że będzie dane mi się znaleźć w takiej sytuacji. Trochę odciełam się od udzielania w mediach społecznościowych bo stwierdziłam, że nie ma co robić dobrej miny do złej gry. Lepiej po prostu będzie zamilczeń na chwilę i dać sobie czas na oswojenie się ze wszystkim. Nie ukrywam, że życie rodzinne i opieka nad Michałkiem pochłaniają cały mój czas. Czasem zastanawiam się gdzie w tym wszystkim jestem ja...Ten czas kiedy mnie tutaj nie było wykorzystałam w miarę aktywnie jak tylko mogłam. Wspólne wycieczki rowerowe, ale nie jakieś ekstremalne, długie spacery z wózkiem i oczywiście z naszym psiakiem. Moje nowe zajęcie, o którym nie pisałam też mnie pochłonęło całkowicie. Czemu mnie nie było? Co się stało? Można powiedzieć, że straciłam część siebie czyli Dziecko. Dla niektórych to było "nic", ale dla mnie od początku było to dziecko. Do końca łudziłam się, że będzie dobrze, ale tak nie było. Kiedy to pisze łzy same płyną jak sobie to wszystko przypomnę. Człowiek naokoło ciągle słyszy o jakiś poronieniach i innych smutnych sprawach. A ja? Nie, nie mnie to nie dotyczy...a jednak! Nie piszę tego po to żebyście mi współczuli i użalali się nade mną. Chciałam po prostu trochę wyjaśnić moją nieobecność zanim wrócę tutaj z uśmiechem na twarzy :) Dla wszystkich, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji lub walczą o upragnione dziecko - nie poddawajcie się :) Po każdej burzy wychodzi słońce! Uważam, że nic nie dzieje się bez przyczyny i widocznie taka sytuacja musiała się zdarzyć żebym mogła jeszcze bardziej docenić to co mam. Wpis był z serii bardziej osobistej, ale mam zamiar wziąć się w końcu w garść i pisać o różnych naszych wyprawach :) Potrzebuję Waszego wsparcia i solidnego kopniaka :) Pozdrawiam Kamila :)
po każdej burzy wychodzi słońce