Wapnowanie trawnika, czyli odkwaszanie trawnika krok po kroku oraz terminy. Jeszcze zanim rozsypiemy dolomit na trawnik, wcześniej musimy dostosować ten zabieg do warunków atmosferycznych. Najlepszym momentem będzie bezdeszczowy, a także bezwietrzny dzień. Wapno granulowane rozsypujemy równomiernie na cały trawnik zgodnie z zaleceniami Zboża ozime siane w najlepszym terminie przeważnie inicjują zawiązki kłosów już jesienią w fazie krzewienia (BBCH 23-25). Dotyczy to w szczególności jęczmienia, żyta i pszenżyta. Według zaleceń firmy KWS, żyto przed zimą powinno osiągnąć fazę pełni krzewienia. Do uzyskania tej fazy potrzebuje od siewu 42 dni wegetacji. Najlepiej nawozić truskawki na wiosnę, przed kwitnieniem, oraz po zakończeniu owocowania. Pierwsze nawożenie należy przeprowadzić w marcu lub kwietniu, kiedy gleba jest jeszcze wilgotna, a rośliny dopiero wchodzą w okres wegetacji. Zboża jare powinno wysiewać się możliwe wcześnie. Decydują o tym: temperatura, możliwość wjazdu w pole i przeprowadzenie zabiegów uprawowo siewnych. W pierwszej kolejności sieje się: owies, dalej pszenżyto, pszenicę i jęczmień. O terminie siewu decyduje temperatura gleby, którą mierzy się na polu, na głębokości wysiewu ziarna. Bazylię najlepiej siać w marcu i kwietniu na rozsadnik, np. do skrzynek i doniczek na parapecie. Albo od razu do gruntu w połowie maja. Nasiona: KLIKNIJ TUTAJ. Można też siać bazylię później – aż do sierpnia. Późno siana bazylia nie osiąga pełnej wysokości. Plon jest po prostu mniejszy. Najwcześniejsze odmiany wysiewamy do skrzynek, utrzymując w fazie kiełkowania stałą wilgotność oraz temperaturę na poziomie ok. 17-20°C, po wschodach obniżając do ok. 13-16°C, a pod koniec produkcji nawet do 10°C. Kapusta pak choy (bok choy) – jak uprawiać to warzywo w ogrodzie. pmpz. Czym podlewać amarylis?Co zrobić z Amarylisem po przekwitnięciu?Kiedy sadzic cebulki amarylisa?Jak przezimować amarylis?Jak pielęgnować Zwartnicę?Jak pielęgnować amarylis w domu?Jak nawozić amarylis?Jak pielęgnować amarylis w wosku?Ile czasu są kwiaty na Amarylisie? Gdy większość roślin jeszcze w najlepsze kwitnie, amarylis powinien zasnąć. Aby znowu cieszyć się kwiatami jesienią i zimą, w sierpniu przestajemy go podlewać i nawozić. Doniczkę warto wtedy ustawić w chłodniejszym i ciemnym miejscu, na przykład w nawozić amarylis płynnymi nawozami wieloskładnikowymi dla roślin kwitnących – sposób użycia musi być podany na zrobić z Amarylisem po przekwitnięciu?Amarylis po przekwitnięciu zawiązuje nasiona. Kosztuje to roślinę dużo energii, dlatego zasychające kwiatostany należy natychmiast usunąć. Jeśli tego nie uczynimy i amarylis zawiąże nasiona, w następnym sezonie nie doczekamy się sadzic cebulki amarylisa?Otóż cebulę kwiatu należy zasadzić w gruncie na przełomie kwietnia i maja. Trzeba wybrać dla niego miejsce zaciszne, a jednocześnie dobrze nasłonecznione. Podłoże, w którym zamierzamy zasadzić amarylisa, musi być żyzne, a jednocześnie przezimować amarylis?Amarylis – pielęgnacja przez cały rok Podlewanie od dołu, do podstawki – cebula pozostaje sucha. Luty, marzec, kwiecień: Odciąć zwiędłe kwiaty rośliny. Liście pozostawić na roślinie. Maj, czerwiec, lipiec: Doniczkę wystawić na zewnątrz w pielęgnować Zwartnicę?W początkowym okresie podlewanie jest zdawkowe. Po około 7-8 tygodniach z cebuli wyrosną liście i wierzchołek pędu kwiatostanowego. Wtedy roślinę należy przenieść do ciepłego, ale jasnego pomieszczenia i rozpocząć regularne podlewanie. Przed kwitnieniem warto również nawozić nawozem dla roślin o ozdobnych pielęgnować amarylis w domu?Kwiat ustawiamy na jasnym stanowisku (nielubi bezpośrednich promieni słonecznych) i od momentu, kiedy pojawią się pierwsze pąki, podlewamy dość obficie. Po kwitnieniu doniczkę należy postawić w słonecznym, przewiewnym i dość ciepłym miejscu, a także obciąć łodygi nawozić amarylis?Amarylisowi dostarczamy nawozu uniwersalnego co około 3 tygodnie. Ale nie przez cały rok. Roślinę przestajemy nawozić, gdy pojawią się na niej pąki pielęgnować amarylis w wosku?3 miesiące należy ograniczyć podlewanie. Liście hippeastrum stopniowo zasychają, a roślina przechodzi w stan spoczynku. Kolejnym etapem jest przechłodzenie podsuszonej cebuli – aktywuje to rozwój nowych pędów kwiatowych. Jesienią znów rozpoczynamy czasu są kwiaty na Amarylisie?Amarylis kwitnie najczęściej od sierpnia do days ago Nawozy Opublikowano: 21 czerwca, 2014 | autor: Redaktor Nawożenie dolistne polega na dostarczaniu (aplikacji) nawozu, czyli składników pokarmowych bezpośrednio na liście roślin uprawnych. Wokół nawozów dolistnych narosło jednak wiele fałszywych mitów, dotyczących ich użyteczności, a przede wszystkim stosowania. Warto więc poznać prawdę – jak jest w rzeczywistości. Nawożenie dolistne: FAKTY Szybkie usuwanie niedoborów Nawożenie dolistne faktycznie jest metodą nawożenia odpowiednią przede wszystkim do szybkiego usuwania wystąpienia nagłych niedoborów składników pokarmowych. Takie tymczasowe niedobory mogą występować z takich przyczyn, jak: susza (powoduje zatrzymanie składników pokarmowych w glebie), ogólny niedobór składników pokarmowych w glebie (a przez to i w roślinach), zbyt wolne dostarczanie składników pokarmowych czyli mineralizacja (zjawisko szczególnie groźne w okresach szybkiego przyrostu biomasy upraw). Przeczytaj również – nawozy wieloskładnikowe >> Nawożenie dolistne najlepsze przy uzupełnianiu pierwiastków śladowych Nie wszystkie składniki pokarmowe są pobierane głównie drogą dolistną. Kompleksowe zaopatrywanie roślin drogą dolistną możliwe jest głównie w przypadku takich pierwiastków śladowych jak: bor (B), żelazo (Fe), mangan (Mn), molibden (Mo), miedź (Cu) oraz cynk (Zn). W przypadku pozostałych pierwiastków, rośliny pobierają je głównie za pomocą systemu korzeniowego. Czyli w przypadku głównych składników pokarmowych, takich jak: azot (N), fosfor (P), potas (K), magnez (Mg) i siarka(S), nawożenie dolistne stosuje się tylko doraźnie (np.. w czasie różnie uwzględnionych, krótkotrwałych szczytów zapotrzebowania). Odpowiednia formulacja nawozu dolistnego Rozpuszczenie składników pokarmowych dostarczonych wraz z nawozem dolistnym jest niezbędne dla skutecznego nawożenia tym sposobem. Rośliny wchłaniają składniki pokarmowe przez liście dzięki dyfuzji. Jest ona uwarunkowana występowaniem tych składników pokarmowych w postaci rozpuszczonej, a dokładniej w postaci soli rozpuszczalnych w wodzie. Takie sole zawierają produkty EPSO i substancje niepolarne (chelaty, mocznik). Liście nie wchłaniają dobrze zawiesin, gdyż składają się one z drobno zmielonych i wymieszanych z wodą składników nierozpuszczalnych w wodzie, przez co ich przyswajalność przez rośliny jest znikoma. Ważne jest aby nasycenie mikroelementami w nawozie dolistnym było na odpowiednio wysokim poziomie. Nawożenie dolistne: MITY Wszystkie nawozy dolistne są tak samo skuteczne Niestety to mit. Na polskim rynku jest wiele tanich nawozów dolistnych. Jednak ich zakup to tylko pozorna oszczędność. W porównaniu z nawozami FMC, dostarczają niewiele składników odżywczych. Porównując dwa produkty należy zobaczyć i porównać skład i zawartość. Nawozy dolistne FMC to niski koszt w przeliczeniu na skład. Sprawdź skład nawozów dolistnych FMC i porównaj z innymi popularnymi produktami na rynku (kliknij w link). Różnica i efekty działania są zasadnicze na korzyść nawozów FMC. Nawozy dolistne są trwałe tak samo jak nawozy systemowe. To niestety mit. Dolistne dokarmianie rośli to bardzo skuteczny sposób na uzupełnienie składników pokarmowych. Tempo i stopień ich wykorzystania z takich nawozów jest większy niż po nawożeniu doglebowym. Ogranicza to jednak możliwość zastosowania większych ilości tych składników i pobierania ich przez roślinę, a także trwałość ich pobierania w czasie. Nawozy dolistne są bowiem spłukiwane przez deszcz, gradobicie i inne czynniki. Natomiast nawozy systemowe bez ograniczeń krążą w roślinach (w ich tkankach przewodzących), praktycznie do momentu, dopóki się nie wyczerpią. Dokarmianie dolistne pozostaje tylko uzupełnieniem niezbędnego nawożenia roślin. Jest to coś w rodzaju „dopingu”, który może jednak znacznie wpłynąć na ilość plonu. Warunkiem przenikania składników pokarmowych do rośliny jest zapewnienie jakiejkolwiek wilgotności. To mit, bowiem nie wystarczy, by powierzchnia liścia w ogóle była wilgotna. Ona musi mieć bowiem odpowiednią wilgotność! Na przykład, z powodu niebezpieczeństwa wyschnięcia pokrywającej liść warstwy cieczy opryskowej, optymalną porą na opryski są godziny wieczorne. Opryskom sprzyja nocna rosa, bowiem zaschnięty na liściu nawóz ponownie rozpuszcza się co dnia w rosie i odżywia nawożone rośliny. Tags: Nawożenie dolistne, nawozy dolistne, nawozy wieloskładnikowe W nawożeniu zbóż ozimych podstawowy wpływ na plon ma pierwsza dawka azotu stosowana wiosną. Od niej zależy przede wszystkim liczba źdźbeł, a w konsekwencji obsada kłosów, która w największym stopniu wpływa na plon ziarna. W uprawie pszenicy ozimej pierwsza wiosenna dawka azotu decyduje głównie o liczbie źdźbeł produktywnych (zakończonych kłosami), a także kłosków w kłosie i kwiatków w kłosku. Jednak nadmiar azotu w tym czasie powoduje zbyt duże krzewienie się roślin i wydłużanie pierwszego i drugiego międzywęźla, co zwiększa podatność pszenicy na wyleganie. Odpowiednia dawka azotuAzot może być zastosowany tuż przed lub podczas ruszenia wegetacji wiosennej. Przed ruszeniem wegetacji należy go stosować na tych plantacjach, które były zasiane później niż wynosi termin optymalny dla danego rejonu. W takiej sytuacji nawozy azotowe najlepiej jest wysiać wcześnie w dawce ok. 30 kg N/ha. Następnie za kilka lub kilkanaście dni, w zależności od pogody, należy zastosować resztę azotu wyliczoną do zastosowania w pierwszym terminie. W wypadku plantacji zasianych w terminie optymalnym azot trzeba zastosować podczas ruszenia wegetacji. Odmiany paszowe pszenicy na wytworzenie tony ziarna z odpowiednią ilością słomy pobierają ok. 25 kg N. Jeśli rolnik oczekuje, że uzyska 6 t z hektara, rośliny powinny pobrać 150 kg N/ha. Część azotu pochodzi z gleby, ale większość należy dostarczyć w nawozach mineralnych. Zależnie od żyzności gleby oraz temperatury i wilgotności wiosną mineralizuje się od 40 (gleby lżejsze) do 60 kg azotu na hektar (gleby cięższe). Jeśli więc przyjmuje się, że w glebie jest 40 kg N/ha, to ilość azotu, którą trzeba dostarczyć roślinom wynosi 150 kg – 40 kg = 110 kg N/ha. Ponieważ wykorzystanie azotu mineralnego przez pszenicę wynosi 70 proc., a więc 110 kg : 0,7 = 157 kg N/ha. Wyliczoną w ten sposób dawkę można ewentualnie nieco zmniejszyć (o 25 kg N/ha), gdyby przedplonem dla pszenicy były rośliny motylkowate. W pierwszym terminie wiosennym należy zastosować ok. 60 proc. wyliczonej łącznej dawki. W naszym przypadku jest to 94 kg N/ha (157 x 0,6). Jest to równowartość np. 276 kg saletry amonowej. W wypadku odmian jakościowych i chlebowych pszenicy zapotrzebowanie na azot jest większe i wynosi ok. 30 kg azotu na tonę oczekiwanego plonu, co przy 6 t z hektara daje 180 kg azotu. Przy zawartości w glebie 60 kg N/ha roślinom należy dostarczyć w nawozach 120 kg N/ha (180–60). Po uwzględnieniu stopnia wykorzystania azotu z nawozów daje to 171 kg N/ha (120:0,7). Dlatego w pierwszym terminie należy zastosować 103 kg N/ha (171 x 0,6), czyli np. 303 kg saletry amonowej. Przy ustalaniu dawek azotu trzeba brać także pod uwagę obsadę roślin na plantacji. Jeśli jest ona duża (ponad 350 roślin/mkw), wtedy dawka azotu w pierwszym terminie nie powinna przekraczać 50 kg N/ha. Gdy natomiast jest ona zbyt mała (poniżej 350 roślin/mkw) wtedy należy zastosować 70–100 kg N/ha. Ponieważ tegoroczna zima obfitowała w opady śniegu należy liczyć się z tym, że na przedwiośniu woda spowoduje wypłukanie części azotu z zasięgu systemu korzeniowego pszenicy, a w związku z tym dawki azotu stosowane w pierwszym terminie trzeba będzie zwiększyć. ŻytoNa wytworzenie tony ziarna wraz ze słomą pobiera 25 kg N. Zboże to dobrze wykorzystuje azot glebowy, który pochodzi z mineralizacji zachodzącej w glebie wiosną. W uprawie żyta wysiewanego po zbożach azot stosuje się wiosną w dwóch terminach: podczas wznowienia wegetacji (60 proc. planowanej łącznej dawki – do 80 kg azotu na hektar) i pozostałą część (40 proc.) w fazie wydłużania trzeciego międzywęźla (początek strzelania w źdźbło). Wykorzystanie azotu przez żyto z nawozów mineralnych jest mniejsze niż w wypadku pszenicy i wynosi ok. 60 proc. Także w przypadku nawożenia żyta azotem trzeba brać pod uwagę stan plantacji. Pełną dawkę stosuje się tylko na plantacjach o średniej obsadzie, która zależnie od jakości gleby waha się od 150 do 320 szt./mkw. Przy nadmiernej obsadzie (ponad 220–320 szt./mkw), wyliczoną dawkę azotu należy zmniejszyć nawet o 20 proc., aby nie spowodować nadmiernego zagęszczenia źdźbeł. Podobnie trzeba postąpić z plantacją o zbyt małej obsadzie (90–250 szt./mkw). W tym wypadku bowiem znaczna część azotu zostanie niewykorzystana przez rośliny, a tym samym stracona. ŻytoNa wytworzenie tony ziarna wraz ze słomą pobiera 25 kg N. Zboże to dobrze wykorzystuje azot glebowy, który pochodzi z mineralizacji zachodzącej w glebie wiosną. W uprawie żyta wysiewanego po zbożach azot stosuje się wiosną w dwóch terminach: podczas wznowienia wegetacji (60 proc. planowanej łącznej dawki – do 80 kg azotu na hektar) i pozostałą część (40 proc.) w fazie wydłużania trzeciego międzywęźla (początek strzelania w źdźbło). Wykorzystanie azotu przez żyto z nawozów mineralnych jest mniejsze niż w wypadku pszenicy i wynosi ok. 60 proc. Także w przypadku nawożenia żyta azotem trzeba brać pod uwagę stan plantacji. Pełną dawkę stosuje się tylko na plantacjach o średniej obsadzie, która zależnie od jakości gleby waha się od 150 do 320 szt./mkw. Przy nadmiernej obsadzie (ponad 220–320 szt./mkw), wyliczoną dawkę azotu należy zmniejszyć nawet o 20 proc., aby nie spowodować nadmiernego zagęszczenia źdźbeł. Podobnie trzeba postąpić z plantacją o zbyt małej obsadzie (90–250 szt./mkw). W tym wypadku bowiem znaczna część azotu zostanie niewykorzystana przez rośliny, a tym samym stracona. Pszenżyto ozime Na wytworzenie tony ziarna z odpowiednią ilością słomy pobiera 25 kg N. Jego potrzeby pokarmowe co do azotu są duże, co wynika z bardzo wysokich możliwych potencjalnych plonów (8 t/ha). Wykorzystanie azotu przez pszenżyto z nawozów mineralnych jest takie samo jak w wypadku pszenicy (70 proc.). Nie można opóźniać stosowania pierwszej dawki azotu, bo zmniejsza to przede wszystkim obsadę kłosów, a więc cechę, która w największym stopniu wpływa na plon ziarna. Z badań przeprowadzonych przez prof. Jana Rozbickiego z SGGW w Warszawie wynika, że opóźnienie zastosowania azotu o 2 tygodnie w stosunku do momentu ruszenia wegetacji, spowodowało zmniejszenie plonu ziarna pszenżyta ozimego o ponad 1 t/ha (z 6,5 do 5,4 t/ha), przede wszystkim z powodu zmniejszenia liczby kłosów (z 468 do 402 szt./mkw). Dawkę do 60 kg N/ha wnosi się jednorazowo podczas ruszenia wegetacji roślin. Większe dawki należy podzielić i zastosować w dwóch terminach – 60 proc. w momencie ruszania wegetacji i 40 proc. w fazie strzelania w źdźbło. Jęczmień ozimy Na wytworzenie tony ziarna wraz z odpowiednim plonem słomy pobiera 24 kg N. W uprawie jęczmienia ozimego przy dawkach do 60 kg azotu na hektar całość wysiewa się wiosną podczas ruszenia wegetacji. Gdy dawki są większe, azot stosuje się w dwóch terminach: w momencie ruszenia wegetacji (do 80 kg N/ha) i pozostałą część w fazie strzelania w źdźbło. Podział dawki i późniejsze stosowanie azotu ogranicza wyleganie, przedłuża żywotność liści oraz zwiększa zawartość białka w ziarnie. Wykorzystanie azotu z nawozów mineralnych przez jęczmień ozimy jest większe niż w wypadku pszenicy i wynosi 85 proc. Dobór nawozówDo wczesnowiosennego nawożenia azotem pszenicy ozimej stosuje się nawozy saletrzane o szybkim działaniu: saletrę amonową, saletrzak i Salmag. W uprawie żyta uprawianego na glebach lżejszych należy stosować saletrę amonową lub mocznik, który zawiera azot w formie amidowej. Forma amidowa jest mniej ruchliwa od formy saletrzanej i wolniej przemieszcza się w glebie. Dlatego ryzyko wymycia azotu w tym wypadku jest mniejsze. Mniejsze jest także zagrożenie dla środowiska naturalnego. Precyzja stosowaniaO efektach wykorzystania przez zboża azotu z nawozów decyduje równomierność jego rozmieszczenia na polu. Wszystkie nawozy azotowe obecne na rynku mają bardzo dobrą granulację, co gwarantuje ich równomierny rozsiew przy użyciu nowoczesnych rozsiewaczy. Jednak gdy nierównomierność rozsiewu nawozów przekracza 50 proc. plony są mniejsze nawet o 40 proc. Ceny azotuKilogram azotu w nawozach*:saletra amonowa (34 proc. azotu, 700 zł za tonę) – 2,06 zł;saletrzak (27 proc. N, 625 zł za tonę) – 2,31;Salmag (27,5 proc. azotu, 639 zł za tonę) – 2,32;mocznik (46 proc. azotu, 870 zł za tonę)– 1,89 zł.*ceny z połowy lutego 2006 r. Źródło: "Farmer" 05/2006 Piękne zielone połacie z trawą wysoką na cal przypominającą rozwinięty dywan. To niedościgłe marzenie każdego ogrodnika. Niestety marzenie niedościgłe. W naszych warunkach glebowych i klimatycznych często borykamy się z wieloma problemami. Tym, co spędza sen z powiek ogrodnikowi odpowiedzialnemu za trawnik to inwazja mchów. Same w sobie mchy brzydkie nie są i szczególnie do wywołania efektu starego zaniedbanego klimatycznego zakątka w ogrodzie są idealne. Jednakże te ekspansywne rośliny wykazują niepochamowany apetyt na nowe tereny. Ich nieprzeciętne możliwości adaptacyjne, odporność na niesprzyjające warunki i zdolność do startu sezonu wegetacyjnego bardzo wcześnie powoduje, że skutecznie zagłuszają i wypierają inne rośliny. Ich przewaga w stosunku do traw to przede wszystkim brak systemu korzeniowego jako takiego. Mchy potrafią przyswajać wodę i substancje odżywcze całą powierzchnią ciała bezpośrednio z powietrza. W razie nieodpowiednich warunków mchy potrafią ograniczyć procesy życiowe do niezbędnego minimum i w kilka chwil powrócić do życia nawet po wielomiesięcznej suszy. Są odporne i nie posiadają wielu naturalnych wrogów w tym praktycznie nie chorują. Co w połączeniu z bardzo łatwą ekspansją, rozsiewają się poprzez wiatr lub fragmenty części wegetatywnych, czyni z nich bardzo trudnych przeciwników dla ogrodnika i dużą konkurencję dla traw. Idąc na wojnę trzeba dobrze poznać przeciwnika i wykorzystać jego słabe strony przeciw niemu. Piętą achillesową mchów jest ich zamiłowanie do wilgoci. Stosując silnie wysuszający siarczan żelaza uderzamy w mchy utrudniając lub wręcz uniemożliwiając im funkcjonowanie. Już w kilka dni po zastosowaniu siarczanu żelaza zarówno trawa jak i mech na naszym trawniku powinny przebarwić się na czarno. W przypadku trawy nie ma się czym martwić. Jest to naturalny proces wchłaniania preparatu. Trawa powróci do swej barwy w ciągu kilku, kilkunastu dni. Mech natomiast jest gotowy do usunięcia metodami mechanicznymi. Martwe plechy należy trwale usunąć z ogrodu, nie nadają się one do kompostowania. Siarczan żelaza jest szkodliwy dla zwierząt, dlatego po jego aplikacji powinniśmy zamknąć trawnik rekreacyjny na około tydzień a w przypadku pastwiska na 4 tygodnie. Siarczan żelaza stosujemy wczesną wiosną, ale można go stosować przez pełen okres wegetacyjny od kwietnia do czerwca. Działa on w temperaturach już od zera stopni Celsjusza. Preparat będzie najskuteczniejszy gdy zastosujemy go jeszcze przed wiosennym nawożeniem tuż po pierwszym pozimowym koszeniu trawnika. Stosowanie w czasie sezonu zawsze powinno być poprzedzone koszeniem i w kilka kilkanaście dni po zabiegu dobrze jest zadbać o dokarmienie trawy odpowiednim do jej etapu wegetacyjnego nawozem. Zanim przystąpimy do aplikacji siarczanu żelaza musimy zabezpieczyć się przed jego niepożądanym działaniem. Siarczan żelaza działa szkodliwie po połknięciu dlatego podczas zabiegów z jego udziałem nie jemy i nie pijemy. Siarczan żelaza działa drażniąco na oczy i skórę dlatego stosujemy rękawice ochronne, odzież roboczą i ochronę oczu. Preparat dostępny jest w formie pylistego proszku, pudru. Można go stosować w tej formie rozsypując bezpośrednio na powierzchni trawnika w ilości od 2 do 4 kg na 100 m2. Jednak najskuteczniejszy sposób aplikacji to oprysk 3-5 % roztworem wodnym. Wydajność takiego roztworu to 1 l na 5 m2. Standardowo wystarczy zastosowanie 3 % roztworu. Bardziej stężone roztwory stosujemy przy wyjątkowo dużych ilościach szczególnie opornego mchu. Preparat możemy podawać w formie roztworu wodnego także podczas podlewania. Zalecane jest wówczas stosowanie konewki lub zraszacza ogrodowego. Taka forma aplikacji wymaga 0,5 – 2 % stężenia wodnego roztworu siarczanu żelaza. Niestety ze względu na dużą trudność tej formy aplikacji jest ona raczej rzadko stosowana. Może znajdować zastosowanie jedynie w przypadku małych trawników klombów lub miejscowego ograniczonego występowania mchu. Podlanie konewką nawet kilkudziesięciu metrów kwadratowych trawnika, gdy na każdy metr kwadratowy potrzebujemy ok jednego litra roztworu przerośnie każdego ogrodnika. Wprowadzenie roztworu do systemu zraszającego jest kuszące, ale nie jest to prosta operacja od strony technicznej. Do oprysków potrzebujemy roztworów 3-5 %. Wydajność roztworu to ok 1 litr na każde 5 m2 trawnika. Czyli jeśli mamy trawnik o powierzchni ok 50 m2 potrzebujemy 10 litrów cieczy. Aby przygotować 1 l cieczy do oprysku, jeśli wybieramy stężenie 3 % potrzebujemy 30 g siarczanu żelaza na każdy litr wody. Możemy używać wody wodociągowej. Jeśli wybieramy stężenie wyższe musimy do 30 g siarczanu żelaza na litr wody dodać 10 g siarczanu na każdy kolejny procent stężenia. Czyli by uzyskać stężenie 4 % bierzemy 40 g siarczanu, 5 % - 50 g siarczanu. Do podlewania za pomocą konewki lub zraszaczy używamy roztworów od 0,5 % do 2 %. Przy wydajności ok 1 litra na 1 m2. Czyli jeśli mamy niewielki trawnik przed domem o wymiarach 3 na 4 m, jego powierzchnia to 12 m2. Wystarczy nam więc jedna 12 l konewka wody wodociągowej z rozpuszczonym siarczanem żelaza. Aby uzyskać roztwór 0,5 % podobnie jak w przypadku roztworu do oprysku potrzebujemy 1 litra wody wodociągowej i 5 g siarczanu. Podobnie jak poprzednio na każdy 1 % stężenia w jednym litrze potrzebujemy 10 g siarczanu. Czyli jeśli chcemy podlać nasz trawnik o powierzchni 12 m2 dwunastoma litrami roztworu o stężeniu 2 % potrzebujemy 12 l wody i 2 x 10g siarczanu x 12 litrów roztworu czyli 240 g siarczanu. Odmierzoną substancje dodajemy do wody i rozpuszczamy silnie mieszając. Siarczan miedzi jest dobrze rozpuszczalny w wodzie nie powinniśmy mieć problemów z jego równomiernym rozprowadzeniem w cieczy. Niestety siarczan żelaza silnie barwi wszelkie powierzchnie betonowe i inne porowate nasiąkliwe powierzchnie z kamieni naturalnych i sztucznych. Zabarwienia mają charakterystyczny rdzawy odcień ich usunięcie jest trudne jeśli kamień, beton nie był wcześniej hydrofobizowany. Siarczan żelaza oraz nawozy do trawników dostępne w przydatnych dla ogrodników produktów szukaj w kategorii Ogród. *Niniejszy artykuł ma wyłącznie charakter informacyjny. Przedstawiony opis, w szczególności zastosowanie produktów ma charakter przykładowy i stanowi niewiążącą informację o charakterystyce i możliwościach ich wykorzystania/zastosowania. W każdym przypadku przed zastosowaniem produktu należy zasięgnąć porady specjalisty czy konkretne wykorzystanie jest bezpieczne i uzasadnione. Nie ponosimy jakiejkolwiek odpowiedzialności za stosowanie proponowanych rozwiązań, nawet w bardzo podobnych sytuacjach. Matt83pl Posts: 16 Joined: Sun Nov 04, 2012 11:58 am Oprysk, nawóz, kolejnosc Witam, mam pytanie jaka kolejnosc uzywcie w uprawie? Ja generalnie to robie tak: 1. Oranie 2. nawóz 3. Sianie 4. oprysk( zepak zielony, zboze wysokie nie dojrzałe). W tym moje pytanie, bo jak dam nawoz to pole zmienia kolor na ciemniejszy. Zostaje tak nawet jak posieje cokolwiek. Czy dawac oprysk bo wtedy juz pole nie zmienia koloru. Tzn nie wiem czy jest sens. Matt83pl Posts: 16 Joined: Sun Nov 04, 2012 11:58 am Re: Oprysk, nawóz, kolejnosc Post by Matt83pl » Sun Nov 04, 2012 4:06 pm A może trzeba dać nawóz na okopowe rośliny typu burak i ziemniak, a oprysk na resztę generalnie to działa jedno i drugie. Co o tym myślicie? sprawdzał to ktoś? ice4ever Posts: 13 Joined: Fri Oct 26, 2012 11:31 pm Re: Oprysk, nawóz, kolejnosc Post by ice4ever » Wed Nov 21, 2012 6:22 am Wystarczy jedno: albo oprysk albo nazwo, nie ma znaczenia co rosnie na polu. W dodatku oprysk mozna zrobic w dowolnej chwili (aczkolwiek nie bedzie efektu jesli rosliny juz dojrzaly). Oprysk jest usuwany z pola tylko w momencie zbioru dojrzalych roslin. kubek22155207 Posts: 2 Joined: Sat Dec 29, 2012 12:01 am Re: Oprysk, nawóz, kolejnosc Post by kubek22155207 » Sat Dec 29, 2012 12:13 am Ja to robię w takiej kolejności : 1. Kultywuje ziemie . 2. Oram ziemie . 3. Sadzę nasiona . 4. Opryskuje od razu po zasianiu . 5. Jak roślina zacznie już rosnąć ( zacznie się ją widzieć ) to nawożę , obojętnie czy sztucznym czy naturalnym nawozem . Ale nie powinno się obydwoma tylko jednym . Moim zdaniem to jest najlepsza kolejność i najbardziej wydajna . Oczywiście nie ma to znaczenia czy najpierw zaoramy ziemie czy zkultywujemy . Ziut Boardurlaub/Boardholidays Posts: 408 Joined: Sat Dec 24, 2011 4:08 pm Location: Polska, Nosków Contact: Re: Oprysk, nawóz, kolejnosc Post by Ziut » Sun Dec 30, 2012 10:12 am Obornik, gnojowica, nawóz sztuczny, oprysk zwiększają plon niezależnie co z nich zastosujesz (zastosowanie kilku nie zwiększy ci kilkukrotnie efektu). Każda z tych operacji przyciemnia ci pole i pozostanie ci ono takie do czasu skoszenia plonu. W LS11 po orce, kultywacji (i chyba sianiu) znikało ci to że nawiozłeś pole, tutaj tak nie jest. Jeśli chcesz realnie grać to przed orką wywieź obornik, zaś po orce możesz kultywować i zasiać i np. wywieź gnojowicę lub opryskać, jak zboże podrośnie to pryskasz, nawóz sztuczny możesz na łąki dać lub zamiast oprysku (lub z nim), różnie to rolnicy robią... Posts: 6 Joined: Thu Dec 27, 2012 6:25 pm Re: Oprysk, nawóz, kolejnosc Post by » Sun Dec 30, 2012 6:36 pm Witam, chciałbym przedstawić mój schemat: , (Opcjonalnie jeżeli chcemy mieć około 2 razy więcej plonów). I więcej nie trzeba. Według mnie oralnie jest tutaj zbędne, chyba że chcemy łączyć pola lub zaorać na świeżo pole z trawą i uprawiać co innego.

kiedy siać nawóz po oprysku